środa, 10 lipca 2013
Koniec wieńczy dzieło
W ostatnich słowach bloga jest podziękowań moc i serdeczne życzenia dla Blogowiczów, którzy mi towarzyszyli.Optymizmu politycznego nie mam ani za paznokciem, niestety , ale przecież miałam.Wystarczyło tego optymizmu na niemal trzy lata, a potem nastąpiło rozpoznanie obiektu, któremu przypisywałam z ochotą właściwości niemal cudotwórcze.
Państwo, czyli większość z WAS wiedziała z góry,że Palikot jest niewiarygodny, ale nie ja.
Po prostu i zwyczajnie nie chciałam z góry stracić złudzeń,że na polskiej scenie politycznej nie może pojawić się nikt wyjątkowy...
Nie żałuję złudzeń ani trudów poznawania człowieka/ludzi o postawie zamkniętej.
Kłopot z tą postawą taki jak mniej więcej o orzechem laskowym, ale akurat lubię orzechy niczym wiewiórka.
Czy będę rozgryzać następny orzeszek?
Nie wiem, ale wiem,że wyborca raczej nie będzie miał wyboru...Jeśli pojawi się na scenie politycznej ktoś oryginalny, a nie kolejne wcielenie Jarusia -bis- być może znów obudzi moje marzenia polityczne o polityce, w której...
Eeeee, o czym ja mówię.Kropka.
A jednak przykremu i rozczarowującemu rozpoznaniu politycznemu towarzyszy radość.Nie dlatego,że Palikot jest wydmuszką spisiałego towarzystwa, żądnego władzy ponad wszystko, ale że w PORĘ ROZPOZNALIŚMY CHOĆ JEDNO ZAGROŻENIE.POWAŻNE zagrożenie dla demokracji.Amen.Serdeczności.
czwartek, 4 lipca 2013
Jak oni pisieją
Pisieją niebezpiecznie i paskudnie.
Gdy pisieje Miller topi tylko swoją partyjke, czyli wspomnienie po niegdysiejszych konfiturach.
Gdy pisieją media - sprawa robi się niebezpieczna, ponieważ dotyka i dotyczy nas wszystkich.
Gdy pisieje rząd - obywatelstwo winno wyjść na ulicę i krzyczeć:RATUNKU,PISIEJĄ...
Pisienie mediów/rządu /partii to osobna sprawa.Na osobnych x wpisów i miliony komentarzy w domach i na ulicach.
Pisieją na potęgę osoby, których o rozpowszechnianie zła trudno było podejrzewać.
Zło PiSowskie dla moich oczu /uszu trafnie i celnie opisał Giordano Bruno.
Od kilku dni próbuję zacytować na niegdysiejszym Poletku Pana P. a teraz arenie gladiatora Alojzego Wróbla-
jedno zdanie :" Lecz zło jest w tym...,że oni uznają za pewne, iż przebywają w świetle".W świetle jedynej prawdy/racji/władzy...
Pisieje w moich oczach ktoś, kto uważa się za nieomylnego, czyli papieża swojej partii/rządu/gazety/korporacji.
ZŁO WŁAŚNIE NA TYM POLEGA.NA UZNANIU ZA PEWNE,IŻ MA SIĘ legitymację do tego, by TO ZŁO rozpowszechniać.
Sąsiad ma 92 lata i spisiał.Uważa,że przebywa w zaborze pruskim i ...chce iść do powstania pod wodzą Janusza Palikota, ale Poseł też spisiał.Dlatego doradza mi, bym spowodowała,by Poseł spotkał się z wyżymaczką.Mówi,że nie będzie bolało,bo nie trzeba Posłem trzepać, wystarczy wyprostować delikatnie i zawiesić. Na czas jakiś, czyli do wyschnięcia.Wyschnie pisiejącyh zanieczyszczeń i będzie fajnie.cdn.Amen.
Subskrybuj:
Posty (Atom)