sobota, 18 sierpnia 2012

Zwykły Polak

do zwykłego Rosjanina i odwrotnie- zwykły Rosjanin do zwykłego Polaka -nic nie mają i jednać się nie muszą.
 Tymczasem patriarchowie prawosławni i katoliccy wszem i wobec obwieszczają,że trzeba nam się jednać i pakty podpisują.
Nie z trzema dziewczynami z Pussy Riot,które zostały właśnie skazane na dwa lata łagrów za chuligański wybryk w cerkwi, co byłoby zrozumiałe.
Dziewczyny są niezwykłe,bo odważne- to fakt, a my mamy się jednać ze zwykłymi ludżmi, czyli z kim?!
Czy zwykli ludzie Rosji i Polski są w pełni świadomi faktu,że byli rządzeni żle?
Czy ci sami ludzie przeczuwają,wiedzą - czego od nich chcą autorzy paktów o pojednaniu?
Osobiście nie wiem wcale.Nie wiem, czego chcą ode mnie patriarchowie Rosji ani Polski, ale wiem,że gdy podają sobie ręce- o ich własny interes chodzi, a nie o moją  wiarę ani o moją religię.
Jaki to jest interes - zgadnąć nietrudno, bo od 325 roku był jednaki zawsze, ale
to także próba dla patriarchów.
Czy poza swoim własnym interesem korporacyjnym/instytucjonalnym/biznesowym, czyli wpływami/kasą- mogą zrozumieć skomplikowaną rzeczywistość...
Pakty i kontekst ich podpisywania dowodzą,że wciąż chcą myślenie zostawić nielicznym, czyli sobie.Wciąż uważają,że zwykły obywatel zwykłego państwa musi by posłuszny niezwykle osobliwym nakazom religii/polityki, które mają jednać tych, którzy wciąż jeszcze nie potrafią odróżniać religii od wiary.
To się, panowie patriarchowie - od czasów Grigorija J.Gurdżijewa- udać nie może wcale,o czym warto wiedzieć...

13 komentarzy:

  1. Akurat jeśli chodzi o katolicyzm rzymski czy o prawosławie w wydaniu rosyjskim (bo są różne jego odmiany) - to te dwa wyznania są bardzo mocno związane z polityką.
    Ja przyjazd patriarchy traktuję jak każdy inny - tak samo jak przyjazd papieża czy prezydenta innego państwa.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zim, racja.Jak każdy inny przyjazd,traktuję też przyjazd jednego patriarchy do drugiego.Zdumiewa mnie tylko cała ta otoczka "doniosłości" i 'wyjątkowości historycznej"onego przyjazdu,moim skromnym zdaniem zdziałanego ze strachu przed cywilizacją Zachodu, ale to już inny aspekt przyjazdu jest.Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie wkurzyło coś innego. Komentarze polityków co do tego wydarzenia były takie, że polak niewierzący jest gorszy. DLACZEGO?

    OdpowiedzUsuń
  4. Lotko, krucjata przeciwko laicyzacji cywilizacji Zachodu dopiero się zaczyna.Nowa inkwizycja też.Na razie dotknęła trzy osoby, które odśpiewały w cerkwi "niesłuszną " modlitwę do Bogurodzicy.Dostały za to po DWA lata łagru, choć dwa tygodnie też byłoby sporą przesadą...Zatem wkurzać nas będzie coraz mocniej zbyt wiele poczynań które niby wcale polityczne nie są.A politycy wciąż nie odróżniają pojęcia człowieka wierzącego od religijnego.Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. A wiesz, że nad tym samym zastanawiałam się? Chyba Kościoły zwierają szeregi. I wydaje mi się, że narody- zwykli ludzie- sami się dogadają :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jaskółko, na to liczę właśnie,że zwykli ludzie okażą się mądrzejsi. I nie pozwolą wciągnąć się w żadne krucjaty czy inkwizycje. A czciciele i wyznawcy patriarchalnego systemu łupów zwierają szeregi, bo mają sporo wpływów/kasy do stracenia . Pakt w obronie łupów przed cywilizacją Zachodu zawrą z każdym, dla kogo być znaczyć mieć władzę/kasę.Mogę tylko wierzyć,że nie będą to
    zwykli Polacy/Rosjanie, którzy mają już DOŚĆ manipulowania sobą.Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
  7. A nic by im tak "dobrze" nie zrobiło, jak kompletny brak zainteresowania się "zwykłych" ludzi ich polityką i ich krucjatami. Nie trzeba walki i protestów, wystarczy tylko, żeby ludzie nauczyli się żyć bez ich pośrednictwa w sprawach duchowych. A czy potrafią ? I tu jest pies pogrzebany, że w dużej mierze, niestety nie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Magnolia, to jest właśnie istota sprawy.Z pewnością część ludzi słabszych da się znów nabrać na ...No właśnie, na co?Kto wierzy,że o pojednanie tylko chodzi, skoro czarno na białym wypisano,że o krucjatę przeciwko... aborcji,eutanazji, homoseksualizmowi..Z całą pewnością to wezwanie jest szkodliwe, bo w osobnikach agresywnych budzi demony, no ale może właśnie o to chodzi.I tak wszystko się wyda, okaże..Serdecznie pozdrawiam.

      Usuń
  8. michalc30.bloog.pl19 sierpnia 2012 07:38

    Witaj Dobrochno!
    Zwykli ludzie, szarzy i maluczcy szybciej się pojednają i polubią, i to bez podpisywania czegokolwiek. W polityce i u hierachów maści wszelakiej jest inaczej, więc musi być na piśmie. Ale papier jest łatwopalny...
    Pozdrawiam serdecznie.
    Michał

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Michale, masz rację, ale nie widzę powodu, byśmy wciąż na własnej skórze ponosili konsekwencje pomysłów oderwanych od rzeczywistości osobników, przebierających się w stroje z kosmicznymi antenkami i podobnymi im "polytykami".Serdecznie pozdrawiam.

      Usuń
  9. Cerkiew i KRK łączy strach przed współczesnym światem. Marzy im ewidentnie powrót do dawnych czasów... :(

    OdpowiedzUsuń
  10. Strach strachem się odciska, Twardowski.Wieki średnie nie wrócą , a do Canossy chętnych nie widać.Widać za to strach przed zmianami i ten strach graniczy ze śmiesznością, gdy towarzyszy mu głowa państwa na przykład, zamkowe komnaty albo wojskowe saluty...Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Świadomość u tzw. zwykłych ludzi ma się bardzo źle. Zbyt mało wiedzy,rozliczność obowiązków,zmęczenie oraz zwykłe lenistwo nie sprzyjają rozwojowi świadomości. Nie nakłaniają do wyciągania wniosków z działania jakiejkolwiek władzy. Dla ZL liczy się przede wszystkim pełna micha i igrzyska.
    Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń