Był fallus bogiem - wiecie o tym wszyscy, skoro czytacie Stary Testament.
Bóg nazywał się El i jego symbolem był ogromnych rozmiarów fallus.
Prowadzenie takiego bloga byłoby nie od rzeczy, bo męskość zamiera, a skutki patriarchalnego systemu łupów są dla mężczyzn katastrofalne, co już gołym okiem widać.
Z symbolem jakoś poradzilibyśmy sobie, bo nie z takimi sprawami radziła sobie ludzkość od czasu upadku matriarchatu, czyli gdzieś od sześciu tysięcy lat.
Gorzej byłoby tylko z neokatolicką moralnością po polsku, która nakazuje także
wszelkie "dary' fallusa, co uwidoczniło się w senacko/kościelnej dyskusji o in vitro.
Pomysł nie jest zbyt oryginalny, bo kult odżywał i ma swoją historię, a nawet współcześnie jest też uprawiany.
Pisarz rosyjski Jerofiejew nie żartuje, gdy pisze,że w Rosji NIE MA JUŻ MĘŻCZYZN i że nawet Putin...
Dziś chciałam o kulcie fallusa popisać na blogu Janusza Palikota, ale już mi nie pozwolono, co oznacza,że moralność neokatolicka po polsku już działa, choć PiS jeszcze wyborów parlamentarnych NIE WYGRA...Niewątpliwie tę moralność możnaby nieco złagodzić neokultem fallusa, bo niby dlaczego by nie, skoro męskość w odwrocie jest tak bardzo niebezpiecznym dla ludzkości.
Witaj Dobrochno.
OdpowiedzUsuńOj kochaniutka stąpasz po cienkim lodzie...
Masz rację, że nasza katolicka moralność i mentalność nie pozwala na takie śmiałe rozważania. No, a jak jeszcze PIS wygra, to klękajcie narody. I może dlatego prezio Jarosław nie wybaczy Hofmanowi... On ma ponoć tęgiego fallusa... tak przynajmniej się w pijanym widzie chwalił.
Pozdrawiam serdecznie i do siebie zapraszam.
Michał
Nie należy dawać małpie brzytwy, a tym bardziej granatu. Niestety, stało się to 25 października przy bierności prawie połowy Polaków uprawnionych do głosowania. Pozdrawiam wszystkich!
Usuńdziała dziala, nie martw się, już tego doświadczyłem
OdpowiedzUsuńco do Rosji, to pamiętam czasy, gdy przyjeżdżały stamtąd głównie kobiety po zakupy na Stadion, by handlować tym towarem /głownie ciuchy/ u siebie... na pytanie o mężczyzn śmiały się tylko mówiąc: "siedzą w domu z ciężką depresją i chleją wódkę"... i coś w tym jest, bo jakby nie było, w Rosji 8 marca jest świętem państwowym i zawsze było /i jest/ poważnie traktowane...
OdpowiedzUsuń