środa, 10 lipca 2013

Koniec wieńczy dzieło

W ostatnich słowach bloga jest podziękowań moc i serdeczne życzenia dla Blogowiczów, którzy mi towarzyszyli.Optymizmu politycznego nie mam ani za paznokciem, niestety , ale przecież miałam.Wystarczyło tego optymizmu na niemal trzy lata, a potem nastąpiło rozpoznanie obiektu, któremu przypisywałam z ochotą właściwości niemal cudotwórcze. Państwo, czyli większość z WAS wiedziała z góry,że Palikot jest niewiarygodny, ale nie ja. Po prostu i zwyczajnie nie chciałam z góry stracić złudzeń,że na polskiej scenie politycznej nie może pojawić się nikt wyjątkowy... Nie żałuję złudzeń ani trudów poznawania człowieka/ludzi o postawie zamkniętej. Kłopot z tą postawą taki jak mniej więcej o orzechem laskowym, ale akurat lubię orzechy niczym wiewiórka. Czy będę rozgryzać następny orzeszek? Nie wiem, ale wiem,że wyborca raczej nie będzie miał wyboru...Jeśli pojawi się na scenie politycznej ktoś oryginalny, a nie kolejne wcielenie Jarusia -bis- być może znów obudzi moje marzenia polityczne o polityce, w której... Eeeee, o czym ja mówię.Kropka. A jednak przykremu i rozczarowującemu rozpoznaniu politycznemu towarzyszy radość.Nie dlatego,że Palikot jest wydmuszką spisiałego towarzystwa, żądnego władzy ponad wszystko, ale że w PORĘ ROZPOZNALIŚMY CHOĆ JEDNO ZAGROŻENIE.POWAŻNE zagrożenie dla demokracji.Amen.Serdeczności.

17 komentarzy:

  1. Witaj Dobrochno!
    Palikot i Kaczor w jednym stali dziura,
    Palikot na dole, a Kaczor na góra,
    Oboje to raczej psubraty okrutne,
    Kłamliwe, wredne i dość bałamutne.
    Pozostałym politykom też nic nie brakuje,
    Kręcą, chachmecą, niczym stare ch...
    Pozdrawiam serdecznie i do się zapraszam.
    Michał

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrochno - wyczuwam ogrom goryczy,
    lecz wiedz -
    że właśnie to odwagę w słowach,dziele ćwiczy.
    Będąc w politycznych rozterkach,
    poznasz się szybko na grach i gierkach.
    Wyczuwać trzeba rozumnie,
    na co kogoś stać i co dokonać umie.
    Każda chwila jest wypadkową prężnych energii,
    także odpowiedzią, czemu na scenie polegli.

    Ukłon i serdeczne pozdrowienia*))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zola, nie mogę się do Ciebie dostać, a tak by mi było miło.Serdeczności.

      Usuń
  3. chciałoby się powiedzieć - a nie mówiłam, ale nie powiem, bo ludzka rzecza jest poszukiwanie i dochodzenie do prawdy. Prawda podana nie ma tej samej wagi, co prawda zrozumiana:) Pozdrawiam serdecznie i tylko dopytam - nie rezygnujesz z blogowania?
    PS. Kobieto miej litość i wyłacz te weryfikację:( Nie daje rady czytać tych znaczków.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiesz,Iva,że nie dałam rady wyłączyć tego świństewka .Przykro mi.A nad blogiem zastanawiam się właśnie.Twoje są fantastyczne!!!!Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeśli dodasz mnie jako administratora bloga nie na dłużej niż na 2 minuty, to Ci wyłączę owe świnstewko:)

      Usuń
  5. Iwonko, naturalnie.Dodaję Cię jako administratora bloga, cokolwiek trzeba zrobić (bylebym potrafiła)i cokolwiek to znaczy.Dziękuję Ci bardzo i serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Polita jest poza mną....Mam swoje zdanie na ten temat ale uwielbiam swoje hobby i lubię się smiać....Blog to lekarstwo na stres jest-i tyle!.Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  7. Krystynko, już Ci to napisałam na Twoim blogu: blog to lekarstwo, ale czy także na NIEGODZIWOŚĆ?! No nie wiem, ale gdybym pisała ( a chyba jednak będę) to o niegodziwości właśnie.O darze niegodziwości i wszelkich implikacjach, czyli wciąż nie do śmiechu...Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
  8. Żaden człowiek nigdy nie będzie rządził w 100% na korzyść innych, a jedynie na korzyść swojej kieszeni....
    www.eremii.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. To, co robimy - ma swoje żródło albo w miłości , albo w strachu.Ze strachu powstały wszelkie religie, dlatego idą pod rękę z okrucieństwem.Ze strachu, jak sądzę powstały też trony, które za swój cel mają władzę i kasę.Eremi, ale od czego są złudzenia.?! Chcemy je mieć i mamy. Bardzo troskliwie pielęgnujemy złudzenia,że jakaś władza/osoba na tronie jest " nasza" i dba o nas. To pomaga biednemu/sponiewieranemu człowiekowi żyć i wierzyć w człowieka. I tyle.Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
  10. Masz rację na temat religii. Wszystkie oprócz tej, która służy prawdziwemu jedynemu Bogu, są wynikiem strachu przed tym, co nadprzyrodzone i nieznane. Ale W Biblii jest wszystko wyjaśnione i odsłonięte są wszelki tajemnice. Ludzie wiele rzeczy uważa za niepoznane, niezgłębione, ale to dlatego, że nie zajrzeli do Pisma Świętego i nie przeczytali prostych wyjaśnień. Bóg dał ludziom Biblię po to, by nic przed nami nie było ukryte, wszystko w niej tłumaczy i wyjaśnia. Inaczej po co by się trudził i kazałby ją spisywać? Biblia służy do wyjaśniania tego, czego nie wiemy i nie znamy. Proste i logiczne. A złudzenia co do "człowieczego władcy" na tronie bywają zawodne strasznie. Świadczy o tym Twój blog. Nieraz pisałaś o swoim rozczarowaniu rządami. Ja natomiast nigdy się nie rozczaruję co do mojego władcy. Bóg już ustanowił królem Jezusa Chrystusa, który się nie kieruje własną korzyścią (wręcz przeciwnie - oddał za wszystkich ludzi swe życie), a niedługo zaprowadzi porządek na ziemi. I to nie jest złudna nadzieja, bo Bóg jest doskonały, a więc nie może kłamać i dotrzyma tego, co obiecał. Zapowiedział wcześniej, że na ziemi pojawi się wybawiciel i umrze za nas i to sprawił. Skoro zrealizował pierwszą część zamierzenia, to czemu miałby nagle bez przyczyny porzucić swój cel prawie na finiszu? Najgorsze już się dokonało. Teraz pozostały tylko dobre rzeczy do zrobienia - posprzątanie globu ziemskiego....:)

    OdpowiedzUsuń
  11. To bardzo fajne,EREMI ,że wciąż z tak wielkim zainteresowaniem czytasz Biblię, Też tak miałam.Potem przyszły pytania , refleksja...
    Miałam 5 egzemplarzy Biblii, więc porównywałam sobie najpierw 4 dozwolone ewangelie.Robiłam to tak,że fragmenty sprzeczne skreślałam i tyle.Został mi rozdział 4 ew. św.Jana o duchu i prawdzie.I przy duchu i przy prawdzie zostałam.Wracam do czytania, bo gdy zwycięzcy chwalą się swoją dominacją nad nami, kobietami- czasem jest śmiesznie, a czasem żałośnie.Obecnie Biblia jest dla mnie historią okrucieństwa religijnego, mającego swoje żródło w strachu.
    Wybrałam drugie żródło, czyli miłość i przy niej pozostanę do końca.
    Żadna z religii juz od dawna mnie nie interesuje, ponieważ wiem,że miłość i prawdziwą wiarę można znależć dopiero PO UWOLNIENIU SIĘ od wszelkiej indoktrynacji.A to uwolnianie się to nic innego jak wielkie szczęście.Nie całkiem i niezupełnie chyba jestem wolna od religijnych strachów, ale pochlebiam sobie,że dam radę, bo daję radę.Serdeczności.
    Masz rację, Eremi: "najgorsze już się dokonało"- tak rozumiem historię strachu i okrucieństwa religijnego.

    OdpowiedzUsuń
  12. Pewnie podstawowym błędem było to, że uznałaś, iż tylko Ewangelie są dozwolone. Może przez KK, ale w takim razie dlaczego Biblia katolicka zawiera też Stary Testament, Apokalipsę i Listy? Czyżby KK rozpowszechniając niedozwolone rzeczy chciał zniszczyć swoich wiernych? No bo przecież już dzieci na religii uczą opowieści biblijnych, które są zawarte w Starym Testamencie np: o Adamie i Ewie, o Abrahamie, o Mojżeszu, jak to Izraelici przeszli przez Morze Czerwone itp. Czy nie widzisz w tych poczynaniach, że KK sam sobie zaprzecza? Skoro tylko Ewangelie są dozwolone, czemu sami uczą rzeczy spoza Ewangelii?
    Historią okrucieństwa religijnego powinna być dla Ciebie historia Kościoła Katolickiego, a nie Biblia. To dwie zupełnie różne rzeczy. Choćby dlatego, że KK nie uznaje pewnych praw i mierników biblijnych i wykreślił je z nauczania katolickiego. Wystarczy porównać 10 przykazań. Katechizm katolicki naucza tak:
    Jam jest Pan .Bóg twój, który cie wywiódł z ziemi egipskiej z domu niewoli.
    1,Nie będziesz miał bogów cudzych przede Mną.
    2,nie będziesz brał imienia Pana Boga swego na daremno.
    3,Pamiętaj , abyś dzień świety święcił.
    4,Czcij ojca swego i matke swoją.
    5,Nie zabijaj.
    6,Nie cudzołóż.
    7,Nie kradnij.
    8,Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliżniemu swemu.
    9,Nie pożądaj żony bliźniego swego.
    10,Ani żadnej rzeczy , która jego jest.
    Natomiast Biblia (fragment zaczerpnięty z Biblii Tysiąclecia, księga Wyjścia 20:2-18) ma nieco inną wersję. A przecież Biblia była wcześniej niż katechizm katolicki, nawet wcześniej niż katolicyzm. Na dodatek katolicy twierdzą, że opierają się na Biblii. A 10 przykazań w Biblii wygląda nieco obszerniej (zwróć uwagę na drugie przykazanie!):
    "Ja jestem Pan, twój Bóg, który cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli.
    1. Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie!
    2. Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią! Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył, ponieważ Ja Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze występek ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia względem tych, którzy Mnie nienawidzą. Okazuję zaś łaskę aż do tysiącznego pokolenia tym, którzy Mnie miłują i przestrzegają moich przykazań.
    3. Nie będziesz wzywał imienia Pana, Boga twego, do czczych rzeczy, gdyż Pan nie pozostawi bezkarnie tego, który wzywa Jego imienia do czczych rzeczy.
    4. Pamiętaj o dniu szabatu, aby go uświęcić. Sześć dni będziesz pracować i wykonywać wszystkie twe zajęcia. Dzień zaś siódmy jest szabatem ku czci Pana, Boga twego. Nie możesz przeto w dniu tym wykonywać żadnej pracy ani ty sam, ani syn twój, ani twoja córka, ani twój niewolnik, ani twoja niewolnica, ani twoje bydło, ani cudzoziemiec, który mieszka pośród twych bram. W sześciu dniach bowiem uczynił Pan niebo, ziemię, morze oraz wszystko, co jest w nich, w siódmym zaś dniu odpoczął. Dlatego pobłogosławił Pan dzień szabatu i uznał go za święty.
    5. Czcij ojca twego i matkę twoją, abyś długo żył na ziemi, którą Pan, Bóg twój, da tobie.
    6. Nie będziesz zabijał.
    7. Nie będziesz cudzołożył.
    8. Nie będziesz kradł.
    9. Nie będziesz mówił przeciw bliźniemu twemu kłamstwa jako świadek.
    10.Nie będziesz pożądał domu bliźniego twego. Nie będziesz pożądał żony bliźniego twego, ani jego niewolnika, ani jego niewolnicy, ani jego wołu, ani jego osła, ani żadnej rzeczy, która należy do bliźniego twego."
    (Biblia Tysiąclecia, księga Wyjścia 20:2-18)
    Ciąg dalszy w kolejnym komentarzu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co ciekawe, to to, że wg Biblii dziesiąte przykazanie zapisane jest w jednym nierozerwalnym wersecie, a katoliccy duchowni rozbili je na dwa, bo musieli zapełnić miejsce po usuniętym przez nich drugim przykazaniu, które mówi o posągach i obrazach (wizerunkach istot cielesnych), którym nie wolno oddawać czci. A przecież takimi są wszystkie podobizny świętych w kościołach. O te obrazy poszło w reformacji i dlatego kościoły protestancki nie mają w swoich świątyniach wizerunków świętych, których się hołubi.
      Może powinnaś jeszcze raz sprawdzić zawartość Biblii. Pomoc w odnajdywaniu interesujących wersetów i wyjaśnień opartych tylko na Piśmie świętym możesz znaleźć na www.jw.org. Nie miej do mnie żalu....:) Ja tak samo jak Ty mam swój świat i lubię o nim mówić. To, że wymienimy się poglądami, nie znaczy, że musimy się kłócić. Warto poznawać światopoglądy innych. To nas kształci i rozwija. Nie musimy jednak od razu popierać dane poglądy. Na tym polega dyskusja. Dlatego swego czasu bardzo dokładnie zgłębiałam islam. Ciekawiła mnie ta mentalność. Tak samo interesujące są kultury Dalekiego wschodu,. Ale nie znaczy to, że zostanę buddystką.
      Uważam, że wiedza, to klucz do poznania. Zanim więc coś odrzucę lub skrytykuję, staram się poznać przy pomocy osoby, która dany pogląd przedstawia. Bo przecież to ona właśnie wie najlepiej o czym mówi i co reprezentuje. Prawda?

      Usuń
  13. Pisząc "Najgorsze już się dokonało" miałam na myśli śmierć i cierpienie Jezusa oraz niedolę ludzi po grzechu Adama i Ewy. Teraz czeka nas tylko Boża ingerencja i uwolnienie ziemi od niegodziwców. Tak podaje Biblia. Można sprawdzić. Jeśli chcesz, podam Ci liczne wersety, które o tym mówią. A Biblia nigdy sobie nie zaprzecza. Trzeba tylko dobrze znać historię i obyczaje sprzed 2000 lat, a wszystko staje się proste i jasne.

    OdpowiedzUsuń
  14. Eremi, piszesz : "Biblia nigdy sobie nie zaprzecza".Nie wiem skąd bierzesz wiarę do takiego stwierdzenia skoro każde niemal zdanie jest zaprzeczeniem kolejnego i odwrotnie.Tak jest na przykład z Adamem i Ewą, z Jahwe i odrzuconą Aszerą, z głoszeniem miłości, która jest okrucieństwem i przemocą...
    Ewa była pierwsza, ale o tym z pewnością już wiesz.Wszyscy jesteśmy NAJPIERW DZIEWCZYNKAMI i to się w gruncie rzeczy nie zmienia w życiu, bo lepiej widzimy, słyszymy, mówimy i mamy o ok. 30% więcej połączeń między półkulami mózgowymi od mężczyzn.
    Mamy prawo wierzyć w siebie i tylko coś nas wdeptuje nieustannie w glebę.Próbuję zgadnąc co to za smok i chyba już mam dość dowodów, by
    twierdzić,że to jest NIEWIEDZA tak usilnie wpajana nam od zawsze.Potem idzie, ale o tym już na blogu, który szykuję sobie na jesienne słoty.Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń