Nasze ludzkie plemię ma swoje najlepsze czasy za sobą.
Tak mniej więcej zaczynają się informacje o naszej przyszłości, która stoi pod znakiem zapytania.I nie tylko w kontekście 21 grudnia 2012 roku, czyli daty końca świata albo jak kto woli początku nowej świadomości zbiorowej.
Podobnie zaczyna się artykuł w"Przeglądzie" nr 25 z 2011 roku:
"GŁUPSI NIŻ 10 TYSIĘCY LAT TEMU?"
A tak nam dobrze szło przez ostatnie dwieście tysięcy lat...
Wysocy/muskularni/inteligentni i nagle uderzająca zmiana.Doszło do redukcji rozmiarów ciała i mózgu.Nauka jest w tej mierze zgodna, ponieważ skamieliny dowodzą,że człowiek karleje/choruje, czyli stacza się .
Najgorsze jest tylko to,że tendencja degradacji ...
Kropka i autocenzura.Nie popadajmy w skrajność.Według ustaleń naukowców z Cambridge tak żle z nami nie jest.Człowiek sprzed 10 tysięcy lat był tylko o jedną dziesiątą wyższy i mózg miał większy też nie tak znów znacznie...i nie chorował?!!!
Gdy osiadł i jął parać się rolnictwem...-ale to już inna historia.
Nie taka znów mroczna jak ją widzą niektórzy, bo zdziałana w nastroju , który nazwalibyśmy dziś :po piwie.
W osiadłych społecznościach rolniczych po prostu i zwyczajnie rządziło piwo, a piwo przeważnie warzyła Ewcia, bo ona pierwsza z naturalnych względów wybierała osiadły tryb życia i coś tam zwykle wysmażyć musiała, by przeżyć z dziećmi i swoimi mężczyznami.
Coś mi mówi,że Ewcia mogła podać swojemu towarzyszowi nie owoc, ale już gotowy, bo dobrze sfermentowany napój, skoro musiał uciekać w krzaki/kłamać i skarżyć na Ewcię, czego na trzeżwo prawdopodobnie by nie zrobił.
A przecież zrobił i reakcję na owo podanie owocu/piwa opisała Biblia, a skutki
tego, co zwykle grzechem pierworodnym nazywamy są opłakane.
Najpierw protoindo...plemiona zmieniają płeć Boga i jest trochę zamieszania, bo nagle okazuje się,że Bóg jest mężczyzną...Mężczyzną i tylko mężczyzną!!!
Właśnie wróciłam do zbierania okruchów wiedzy na temat matriarchatu.
-Jakiego matriarchatu?- pytają "uczeni"prawicy spod każdej niemal szerokości geograficznej, bo zawsze wszystko wiedzą najlepiej.Żadnego patriarchatu nie było i wszyscy kłamią, gdy mówią,że był.Więc kłamie Bachofen,Graves..., mity kłamią, figurki bogiń kłamią i jeśli ktoś nie kłamie to mężczyzna po piwie, bo to on jest zwycięski, wszak rządzi , czyli wymyśla...
Właśnie.Co on takiego wymyślił?! Warto o tym podumać .Po piwie, oczywiście.
Istnieje podejrzenie, Dobrochno, że owo, tak fatalne w skutkach, Adamowe Jabłko było... robaczywe! Toteż na tę okoliczność mężczyźni do dziś, od czasu do czasu tego wstętnego robala... zalewają!
OdpowiedzUsuńukłony
Mocno robaczywe ono było,Klaterku- to jabłko.I tylko powstaje pytanie skąd ono się wzięło w raju, bo nie wiem.Serdeczności.
UsuńSłyszałem takie niesprawdzone pogłoski, że z Drzewa Wiadomości Dobrego i Złego...
UsuńJak to, co wymyślił? Przecież piszesz o tym:) Wymyślił i utwierdza wszystkich od tysięcy lat w przekonaniu, że to on jest panem świata :)A piwo pomaga mu przekonać samego siebie do tej tezy.
OdpowiedzUsuńjaskółko, przede wszystkim men wymyslił,że jak juz co bedzie robił albo myślał/czuł- to świat cały i okolice będą wiedzieć jak wielkich rzeczy onże dokonuje.z tego powodu-jak sadzę- powstała potem telewizja.Serdeczności.
UsuńBez piwa nie razbieriosz:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie, Brunet.Prawda jest nieco mniej przykra gdy przyjmujemy ją wraz z żartem albo jak w kokonie, umieszczamy w żarcie.Bo tak całej prawdy bez pieluszek to jakoś ciężko bardzo dotykać Raczej przed nią uciekamy na wzór i podobieństwo biblijnego Adama.Czy ucieczka lepsza jest od kłamstwa?Nie wie wiem.Coś mi mówi,że sama ucieczka od prawdy jest jakimś rodzajem kłamstwa.Serdeczności.
UsuńDobrochno, a mnie jakoś nie piwo, ale "jabcok" na trunek Adamowy wygląda:) A dzisiejszy chłopina, choć mniejszy, z mniejszą mózgownicą i nie tylko...zawsze po spożyciu "urasta" do rozmiarów żubra, oczywiście we własnym mniemaniu. Pozdrawiam Cie serdecznie!!!
OdpowiedzUsuńGrasza, tęsknię za Tobą i jakoś nie mogłam wejść na Twój blog, co dowodzi,że słabo u mnie z cierpliwością. Z wieloma innymi cnotami też, ale podobałoby mi się owo"urastanie", Grasza, co to go mają czasem owi władcy świata i okolic.Serdeczności
UsuńPiwo i jabłko... bardzo dalekie skojarzenie, ale inspirujące, nie powiem.Chociaż jeśli być konsekwentnym, to chyba Grasza ma rację - to musiał być jabol. Na szczęście historia zna jednak takie przypadki, kiedy na trzeźwo też udawało się coś stworzyć. Chociaż rzadko.:)
OdpowiedzUsuńHelenko, na trzeżwo dzieła patriarchatu były tworzone i chyba wciąż są tworzone w wielu zakresach, na przykład w dziedzinie prawa.W zakresie seksualności człowieka/odniesień do kobiecości/przemocy to jednak chyba te dzieła po jabcoku były tworzone, jak sądzę, bo nijak nie można ich ani zaakceptować , ani aprobować ani uznać za racjonalne.Rodzą tylko bunt/gniew/sprzeciw i tak jest od 10 tysięcy lat...Serdeczności.
OdpowiedzUsuńKoniecznie trzeba im wreszcie zabrać władzę i monopol na wszechwiedzę. W końcu przecież Kopernik była kobietą:))) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWitaj Dobrochno!
OdpowiedzUsuńW przepowiednie nie wierzą, jak i w bliski koniec świata.
A piwo? Oj wypiło się go wypiło,
Ale kiedy to było?
Pozdrawiam serdecznie.
Michał
Po długich i ciężkich cierpieniach zmarł CZŁOWIEK, o którym mówiłam:"mój" MĄŻ,Przyjaciel...To, co teraz czuję/myślę nie daje się ująć w słowa, wiec milczę...
OdpowiedzUsuńTo pomilczę z Tobą.
UsuńJak tak popatrzyć na karty historii,a nawet rozejrzeć się po świecie legend,to ludzkość nigdy nie miała dobrych czasów.Wprawdzie nie było chemtrails,harrp i broni bakteriologicznej,ale mordowali się ile wlazło. Co do zbiorowej świadomości... trudno mi uwierzyć,że tępota ludzkiego umysłu mogłaby zniknąć na zawsze a ludkowie kochaliby się choćby jak bracia Kaczyńscy,i jak siostry Krupa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Skoro apogeum naszej inteligencji minęło ok. 2 tyś lat temu, to tylko piwo może zagłuszyć tę okrutną prawdę. Niestety są też i skutki uboczne spożycia piwa: brzuch rośnie, a rozum maleje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ahoj!
hhhahaha albo posluchac " baby song" renyty przemyk
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=Zxj9tZCqyU8
Tak to prawdziwe życie i śmierć uświadamiają nam kruchość tego wszystkiego, znikomość, ulotność. Tylko wirtualność trwa po dawnemu - nie podlegając zwykłym, ludzkim prawom przemijania...
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili poczytam sobie Twego bloga od początku.
A dzisiaj wirtualnie wsłuchuję się w tę, nie dającą się ubrać w słowa, ciszę....
Tak, chyba można tylko z Tobą pomilczeć. Serdeczności.
OdpowiedzUsuńBardzo przepraszam, że mój komentarz odbiega od zasadniczego tematu, ale "Schizofrenia zabrała mi Syna..." - przeczytaj, proszę mój blog o chorobie, która dzień po dniu zabierała i wyniszczała mojego Syna, a rodzinę dewastowała psychicznie. Być może moje zapiski pomogą Ci bardziej świadomie spojrzeć na ten problem. Większość nie zdaje sobie sprawy ile ludzi wokół nas cierpi na tę chorobę. MY - po ciężkiej walce przegraliśmy bitwę...
OdpowiedzUsuńWejdź, proszę na moją stronę http://schizofreniamojegosyna.blogspot.com/
gdyby ta jablon tam nie rosla nie byloby takiego problemu a tak to zaraz na ewe trzeba zwalic no bo baba przeciez ;)
OdpowiedzUsuń