Ksiądz czy minister sprawiedliwości?!
No nie wiem.Słyszę i widzę księdza, a rząd i media wmawiają mi,że to jest minister i nazywa się Gowin.Jarosław Gowin.
Minister mówi,że kobieta ma rodzić dzieci i przez to,że rodzi jest kobietą.Tak samo mówili Ojcowie Kościoła w IV wieku ery, co miała być nowa.Mówili też,że kobieta nie ma duszy i jest wrotami piekieł.
System ten miałby się zawalić, gdyby Polska podpisała konwencję Rady Europy w sprawie zwalczania przemocy.Wobec kobiet i w ogóle przemocy w rodzinie.
Minister nie ma woli podpisania takiej konwencji, co jest wymysłem piekieł, czyli feministek.No i chyba jest problem.
Problem z księżmi był od zawsze, bo szlachta na przykład mocno księży wyszydzała.
Przypomniał nam o tym fakcie powszechnie znanym prof.Janusz Tazbir w ostatnim "Przeglądzie".
Profesor przypomniał dlaczego księży wyszydzano i nie są to cnoty '"duchowne", ale raczej całkiem osobliwe dla duchownych.Chciwość, agresja i nieuctwo, ale przede wszystkim opilstwo, obżarstwo i oderwanie od rzeczywistości.Raczej totalne.Minister od rzeczywistości też jakby się oddala i oddala.Nie widzi,że kobiety poza rodzeniem dzieci mają jeszcze coś drobnego do roboty w życiu i to robią.Przede wszystkim nie widzi przemocy.
Nie widzi i nie ma zamiaru zobaczyć, ale ministrem od sprawiedliwości wciąż jest .Jak długo będzie?
Rząd mówi,że minister musi zderegulować co się da, bo to jego misja jest. Misja czyli szajba. Pozytywna, choć deregulacyjna.
Panie Ministrze! Jak już tak Pan będziesz deregulował, co się da, to może najpierw zderegulować co nieco w sprawie księży?!Może by tak było możliwe naturalne, powszechne kapłaństwo( nie księżostwo) kobiet?!
Macierzyństwo i małżeństwo to według księży obowiązek/nakaz, ale jest coś, co
wynika z natury człowieka wprost, a nie z nakazu.
Może Pan zgadnie, co to jest?
Jeśli nie, to -póki co- doradzałabym umiarkowanie.Nie tylko w jedzeniu i piciu.
Wolałabym umiarkowanie w dyskryminacji ze względu na płeć na przykład.Amen.
Ci panowie nie biorą w ogóle pod uwagę jednej rzeczy, a o której jest napisane w Biblii - nie każdy jest zdolny do macierzyństwa/ojcostwa. Niektóre kobiety nie mogą czy nawet nie powinny mieć dzieci z powodów zdrowotnych - czy to fizycznych, czy psychicznych. Nie popieram aborcji, dla mnie to morderstwo - chodzi mi tylko o to, żeby rodzicielstwo było dojrzałe i przemyślane, a co niestety przez całe wieki w Polsce KK zaniedbywał... I teraz mamy tego efekty w postaci takich Kasiek Waśniewskich. W ogóle zawsze zastanawia mnie jedno - jak ksiądz katolicki rzymski (bo są też kościoły, a więc i księża ormiańsko - katoliccy, grecko - katoliccy, starokatoliccy, katoliccy reformowani...), może się wypowiadać w "tych" sprawach, skoro zna je co najwyżej z obserwacji i książek? Od razu zaznaczam, że nie chcę tu obrażać katolików rzymskich i z góry przepraszam, jeśli ktoś poczuł się urażony.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Zim, prawda o faktach nie może obrażać i nie obraża.Faktem jest( wolałabym myśleć, że było) niemówienie o faktach . gdy odnosiły się one do "lepszych"od nas.Nie wiem, dlaczego księża uważali się za "lepszych", ale mam zamiar ten brak uzupełnić.
Usuńcoś mi mówi,że chciwość, agresja i nieuctwo/oderwanie od życia-miały w tym "dziele" dyskryminacji innych spore znaczenie.
Inna sprawa, to SKUTKI onej "lepszości" i dyskryminacji.Piszesz, Zim trafnie o jednym przykładzie, ale chyba będziemy musieli w końcu rozeznać je w całości, choćby bolało to "lepszych", bo nas dotyka boleśnie od wieków.Serdeczności
Witaj Dobrochno! Niech sobie mówi.To jest tylko jego zdanie. Dzisiejsze kobiety nie dadzą się na to złapać.Pozdrawiam Dobrochno.Teresa zWP. Dobrochno, jak byś oczywiście chciała, to jestem też na blogspocie pod linkiem www.teresa1505.blogspot.com
OdpowiedzUsuńW dzisiejszych czasach zachłanność i na majątki, na pieniądze i na władzę Kościoła nie miała chyba sobie równych czasów w historii. Na dodatek każdy następny rząd na więcej im pozwala, to co się dziwić, że się rozzuchwalają? Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPodpisuję się pod Twoim komentarzem obiema łapkami. Nie znam sprawy, ale moim skromnym zdaniem księża zapominają o ich roli duszpasterskiej i politykują strasznie.
UsuńWidzę, że u Ciebie mocno ruszyło :(
OdpowiedzUsuń