piątek, 16 grudnia 2011

Brawo, Pani Marszałkini!

Kultura może wszystko.A moc kobiecości jeszcze więcej...
Właśnie powiało z Sejmu kulturą osobistą i wieczną kobiecością.Słucham głosu KOBIETY, którą cenię, akceptuję , wyrażam aprobatę i uznanie dla JEJ pracy.
Pracy, która ma jedną cechę dominującą w moich oczach.Kobiecość właśnie.Wieczną kobiecość, która wyraża się w kulturze także, ale przede wszystkim  w głębokim humanistycznym podejściu do zagadnień społecznych, w tym także światopoglądowych.
To trudne zagadnienia, ponieważ oparte na świadomości.Na otwieraniu oczu dla nowych zagadnień, które niesie czas.
Czas nam przynosi  potrzebę otwartości na sprawy, o których dotąd musieliśmy milczeć i milczeliśmy.
Sam obyczaj milczenia jest już wielkim problemem społecznym, ponieważ pozwala złu ukrytemu, by utrzymywało się i rosło, a z każdego z nas  czyni niewolnikiem osobliwej zmowy.Zmowy milczenia wobec zła.

Czy obecność krzyża w Sejmie i w instytucjach państwowych jest złem?

Każdy z nas da sobie prawo, by o tym decydować za siebie,albo nie. Ale ktoś, czyli Pani Marszałkini - decyduje teraz za Sejm, bo ma do tego prawo.
Z tego prawa ktoś  inny mógłby uczynić oś sporu, ale nie Pani Ewa Kopacz.

Zapoznam się chętnie z czterema ekspertyzami, gdy tylko będę miała sposobność.Wyrażę swoje zdanie, ale teraz najistotniejsze dla mnie jest , by wiedzieć co to takiego symbol religijny i jego obecność tu czy tam.
Dlatego sięgnę do historii tego symbolu- krzyża.Jeszcze raz, bo krzyż ma tak długą historię jak człowiek, który widział swój cień i obrazował go.
Krzyż nie jest "własnością" kościoła katolickiego ani żadnego.To już wiemy wszyscy.I to,że nikt go nie może zawłaszczyć do swoich celów też wiemy.
Nie wiem tylko dlaczego wciąż są te zawłaszczenia i czemu służą.
Zawłaszczenia nigdy nie służyły niczemu dobremu, to oczywista oczywistość-powiedziałby klasyk nowomowy.Taka ja na przykład muszę powiedzieć,że zerwanie ze zmową milczenia wokół symboli religijnych otwiera dyskusję, a więc kruszy beton.I to jest wielki pozytyw sprawy.
Tym większy,że skłania do sięgnięcia do żródeł.Religii i humanizmu.Być może odpowie nam ta dyskusja na pytanie o charakter religii.Humanitarna ona czy autorytarna.
Przede wszystkim odpowiemy sobie na pytanie czym jest symbol religijny w przestrzeni publicznej.
Coś mi mówi,że po sięgnięciu na nowo do " Krytycznej historii..." Karlheiza Deschnera  i żródeł historycznych- będę mogła skrobnąć coś więcej na ten bardzo ważny temat.Amen.

9 komentarzy:

  1. Zastanawia mnie czy krzyż przeszkadza politykom w podejmowaniu jakichkolwiek decyzji, słusznych czy nie. Wisi sobie On tam spokojnie i nikomu nie wadzi... czy nie ma w naszym kraju dużo ważniejszych problemów? Denerwuje mnie tylko to, że cokolwiek się dzieje, jakakolwiek manifestacja, krzyż jest wyciągany w każdej sytuacji i pokazywany jako nie wiem co... czy jako broń, czy jako narzędzie wiary - tutaj mam spore wątpliwości!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak to czemu? Krzyż zawsze zawłaszczać będą ci, co będą chcieli na nim coś ugrać. A w Polsce, niestety, na krzyżu można ugrać dużo. Bardzo dużo. Taki Naród!

    Dziękuję za wizytkę... z marszu!
    Maszerujmy więc po zdrowie i przyjemności. A ci tam, niech sobie maszerują z pochodniami... To są ci, co nie potrafią cieszyć się życiem... hihihi! pod przykrywką patriotyzmu.
    A nie, dzisiaj to żadna sztuka robić zdjęcia. Aparaty są tak wspaniałe, że tylko pstrykać... Oczywiście wrażliwość na piękno i wyobraźnia są niezbędne.
    Pozdrawiam weekendowo! Halszka

    OdpowiedzUsuń
  3. Obawiam się, Dobrochno, że żenująca sprawa krzyża nie zostanie rozwiązana!
    uściski

    OdpowiedzUsuń
  4. Sama jestem ciekawa jak zakończy się ta sprawa.Krzyż już dawno został zawłaszczony. Za chwilę posłowie powiedzą,że trzeba wprowadzić bezwzględny zakaz aborcji bo w w miejscu w którym wisi krzyż nie można uchwalać ustaw będących w opozycji to tego symbolu.A potem to już poleci. Pozdrawiam serdecznie Dobrochno.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie zastanawia tylko jedno: dlaczego krzyż, który ma łączyć tak dzieli!
    Oj, niedobrze, niedobrze .....
    Dobrochno, z okazji nadchodzących świąt składam Ci najserdeczniejsze życzenia.
    Życzę Tobie i Twoim najbliższym:
    - marzeń, o które warto walczyć
    - wartości, którymi warto się dzielić
    - przyjaciół, z którymi warto być
    - nadziei, bez której nie można żyć
    Spokojnych i radosnych świąt!!!
    ~~ życzy Jola ~~

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziwię się RP, że zajmuje się tematem, który nie zostanie rozstrzygnięty ani na tak, ani na nie. Na jego miejscu już dawno zawiesiłabym inne symbole religii lub niewiary. Mam swoją koncepcje dlaczego nie chce się posunąć do takiego działania. Krzyż wiszący w Sejmie powieszono pod osłona nocy. Dla chcącego nie ma nic trudnego, jeśli prawo tego nie zakazuje.
    Pozdrawiam:)

    PS. Dobrochno, zlituj się i wyłącz tą weryfikację obrazkową. Już trzeci raz próbuję dodać komentarz. Przyznasz, że nie jest to zachęcające?

    OdpowiedzUsuń
  7. To wszystko prawda, tylko coś mi się zdaje, że dla tych wszystkich krzykaczy, jakiekolwiek sięganie, do źródeł wiedzy i zgłębianie jej, jest tu najmniej istotne. Ich nie interesuje historia powstania krzyża, oni wiedzą swoje...
    Krzyż to symbol ich wiary, a wiadomo, że ich wiara jest jedyna i prawdziwa, a wiara to nasz kraj itd;
    My sobie możemy dyskutować do usrania, oni wiedzą swoje. Podobna historia jest ze ZBRODNIĄ SMOLEŃSKĄ i SATANISTĄ NERGALEM....
    Za panią Marszałkinię również trzymam kciuki....
    Pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  8. Krzyż mmmm dawna sprawa omijająca mnie ;-) u mnie w domu nie ma ani jednego krzyża nie posiadam nawet lichtarzy a kolędę przyjmuje z obrazkiem opartym o żółte świeczki jak to ma się do wiary ???? no ma ! życzę świąt bogatych w uczucia ,spontaniczność ,wypieki świąteczne ,choinkę pachnącą i serdeczność od innych ! turbootylia.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  9. Napisałaś: "Pani Marszałkini - decyduje teraz za Sejm, bo ma do tego prawo." Marszałek Sejmu reprezentuje Sejm,ale nie podejmuje za niego decyzji. Decyzje podejmowane są większością głosów,podczas głosowania z udziałem wszystkich obecnych posłów. Przynajmniej tak mówi prawo.

    Co do wrzawy wokół sprawy obecności krzyża na Sejmowej ścianie... przecież nie chodzi o krzyż,ale o to,aby postawić na swoim. Polityka to gra o wpływy.

    Czy kościół ma prawo zawłaszczać krzyż? Pierwotnie (p.n.e.)krzyż był symbolem boga-słońca.Pierwotnie, chrześcijańskim znakiem rozpoznawczym nie by krzyż lecz ryba. Religia,której patronuje Watykan zbudowana jest na zapożyczeniach z innych starszych religii,czego wypiera się jak żaba błota. Religii,które uznał za pogańskie.Religia, od zawsze,ma służyć przede wszystkim jej przywódcom. Pozwala trzymać w ryzach i manipulować wyznawcami. Krzyż w Sejmie pozostanie dopóty... nie zapanuje islam.

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń