czwartek, 24 listopada 2011

To nowa i komfortowa sytuacja

Nie muszę się wstydzić , ponieważ dokonałam dobrego wyboru politycznego.
Taki stan to nowość zupełna i powoli z tą zmianą oswajam się.Powoli, bo z niedowierzaniem,że oni tam w Sejmie RP mają moc i działają mimo wszystkiego złego, czyli zła ukrytego, które przecież umacnia się i rośnie.Przede wszystkim potęguje agresję obronną, a moi ludzie pracują i już pierwsze efekty tej pracy dostrzegam.
Pracują, by edukacja nie wymuszała degradującego posłuszeństwa narzuconych norm, ale rozwijała sztukę samodzielnego myślenia i czucia.Pracują nad tym, by człowiek w urzędzie był traktowany jak człowiek.Zawalczają z  molochem delegalizacji i zamyślają o kulturze, która może wszystko.
A wszystko po to, by biedni bez własnej winy i ludzie wykształceni mogli w końcu ruszyć z miejsca.
I ruszą, bo my ruszamy.Ruszyła Ela i ruszają młodzi, którym patronujemy.Miło patrzeć jak tak ruszają i jak główkują.Takie patrzenie to szczęście zwyczajne jest i bardzo energetyczne.
Ruszają nasze nowe myśli i życie przez to staje się zupełnie nowe i inspirujące.

Poznajemy moc myśli, które są jak magnesy i jak wywołują potężne skutki.
Czego jeszcze można chcieć więcej, gdy ma się poczucie jedności z tym wyborem, którego się dokonało?!
Można i trzeba obserwować czterdziestu i jednego , bo ta obserwacja wpływa na obserwowany obiekt i energetyzuje go.Już to wiemy i doświadczamy świadomie tej wymiany energii.Szkoda,że niektóre wspaniałe przykłady , na przykład z Islandii,Irlandii do nas nie docierają i nie energetyzują naszego życia społecznego.Szkód i krzywd wciąż robimy sobie dostatek, ale nawet w procesach dewastacji związków coś się dzieje.Może styl i klasa Posła Palikota i Ruchu jakoś przebiją się i ignorowanie nowej idei a także szyderstwo maluczkich -zacichną ze wstydu.Póki co triumfują, ale jakoś żałośnie i piskliwie.
Otwierają się oczy ludzi myślących samodzielnie , a to jest już coś. Coś najważniejszego, bo to nam pozwoli na samoświadomość i na rozwój.Amen.

14 komentarzy:

  1. Fakt, to nowa i komfortowa sytuacja! Będą zmiany w świadomości społecznej, oj będą. Odwrotu już nie ma...

    Dziękuję za wizytkę i trafne spostrzeżenia!
    Tak, niestety tak już z ludźmi jest, że wolą narzekać i rozczulać się nad sobą, aniżeli chcieć sobie pomóc.
    Pozdrawiam weekendowo! Halszka

    OdpowiedzUsuń
  2. Prawdziwy komfort, Dobrochno, to nosić jedwabny, ręcznie malowany krawat przy brodzie po pas! Twój entuzjazm natomiast powinien być zaraźliwy... Mój ulubiony cytat J. P.:
    "Każdy z nas jest jedynie rodzajem bakterii w wielkim życiu polityki"
    ściskam

    OdpowiedzUsuń
  3. I bardzo dobrze, że idą zmiany. Nie ma nic gorszego jak tkwienie w stagnacji. Pozdrawiam serdecznie Dobrochno

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeszcze się zdziwisz i będziesz ich przeklinać.

    OdpowiedzUsuń
  5. mam nadzieję, ze młodzi ludzie zmienią naszą rzeczywistość i zaczną samodzielnie myśleć, nie podporządkowując się skostniałym strukturom. Tego życzę. Pozdrawiam. Lotka

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja jednak wierzę i wiem, że będą zmiany na lepsze.Przede wszystkim w sposobie myślenia, bo od tego właśnie trzeba zacząć.Gdyby wybory wygrała inna opcja to nie chcę myśleć gdzie byśmy się cofnęli.Oczywiście, że jeszcze się taki nie narodził co by wszystkim dogodził.Może wszystko co partia Palikota proponuje nie zawsze mi się podoba. Nie mniej wolę mniejsze zło.Świat się zmienia, Polska też musi się zmieniać.I te zmiany powolutku następują.
    Będzie wpis o Muzeum Zegarów w Jędrzejowie.To jest tak duży temat, że postanowiłam poświęcić mu osobny wpis jako następny.
    Pozdrawiam bardzo cieplutko:))

    OdpowiedzUsuń
  7. No miejmy nadzieję, ze tak będzie, bo póki co nadal jeśli chodzi o samodzielne postępowe myślenie to.....
    Pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  8. hmmmm też daje kredyt zaufania, dla mnie najwazniejsze jest aby troszkę rozejrzeć się dookoła i wybrać priorytety.. zmiany zmianami,ale po 1 ludzie chcą pracy.. aby móc żyć... zakładać rodziny, i nie uciekać stąd gdzie pieprz rośnie..

    OdpowiedzUsuń
  9. Dobrochno mnie też cieszą zapowiadane zmiany, tylko żeby się to wszystko nie skończyło...tylko zapowiedziami:) Obawiam się, że nie starczy determinacji w przeprowadzenie tych reform, bo oportuniści i krzykacze będą wszystko blokować! Pożyjemy, zobaczymy. Pozdrawiam Cię serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Mi nic do zmian w Polsce, bo raczej już tam mieszkać nie będę. Jednak jestem jak najbardziej za nimi. Chociaż myślę, że najpierw nasze społeczeństwo musi być na nie gotowe.
    Pozdrawiam .
    Ida

    OdpowiedzUsuń
  11. A ja czekam...Mają u mnie kredyt zaufania,zawsze wspierałam tych wyśmiewanych.Oby dali radę:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja mam nadzieję że dzieci kiedyś wrócą z dalekich krajów nie tylko odwiedzić rodziny ale zamieszkać na dłużej....Może doczekam....normalności doczekam...Tak sobie marzę...

    OdpowiedzUsuń
  13. Zapraszam Cię serdecznie do siebie na imieniny (wprawdzie lekki poślizg, ale i tak planuję trzydniówkę)...

    OdpowiedzUsuń