piątek, 17 lutego 2012

Człowiek potyka się....

o kretowisko, nie o góry.Tyle Konfucjusz, a dzisiejsze moje kretowisko wyglądało tak...
Właściwie wcale nie wyglądało, bo czaiło się za sklepową półką, by zaatakować.
Do kosza wrzuciłam wąż z ryżem "spuchniętym"i nagle usłyszałam,że on jest ze styropianu.Zobaczyłam twarz , która mnie zmroziła i rzekłam: lubię styropian...
No i zaczął  się atak naszyzmu.Nasze jest lepsze...-zostałam pouczona i o Chińczykach też.Podkusiło i znów powiedziałam,że lubię Chińczyków i Konfucjusza. Ale chodzić do kościoła pani nie lubi...-brzmiał wyrok i został wykonany natychmiast: ona jest od tego przygłupa Palikota!-usłyszeli wszyscy, ale nie wszyscy uśmiechali się do mnie.
Człowiek bez oczu i bez właściwości pachniał naftaliną, więc próbowałam jak to tylko możliwe, oddalić się , ale bezskutecznie.Musiałam wysłuchać jak wielka jest nagonka na wiarę, bo jest wielka, skoro księży ma się już za nic i wsadza do więzień.
-Za wiarę!!!- grzmiał, gdy ktoś ośmielił się zauważyć,że za pedofilię.
- Bo to one rządzą tera, te pedofile.W sejmie są i z człowieka się śmieją...
- Pan pomylił chyba homoseksualistów z ...- wtrącił sąsiad i dostał za swoje.
Po drodze doradzał mi, by omijać szerokim łukiem ludzi bezokich albo z oczkami gowinowatymi.Nie skończył, bo właściciel recepty na zbawienie świata i okolic już biegł za nami.To musiało się tak skończyć.Nie zauważył nadjeżdżąjącego samochodu, ale sąsiad zauważył po odjeżdzie karetki pogotowia ratunkowego,że zło wyniszcza się samo.
No nie wiem.Zło ukryte utrzymuje się i rośnie.Gdybym wiedziała,że " obrońca wiary" jest w sklepie, wcale bym tam nie poszła, ale nikt nigdy nie wie, gdzie i kiedy pojawi się nagle naszyzm w podobnym wydaniu.
Gdyby choć wiedzieli,że jeśli nie mogą uczynić nic dobrego, nie czynili nic złego...No , ale  najpierw musieliby spotkać się z rozumem.Niekoniecznie z
 Konfucjuszem...

23 komentarze:

  1. Spotkać się z rozumem? Dla niektórych to wręcz niemożliwe. Nawet za nim nie tęskną.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ostatnie Twoje zdanie jest komentarzem wystarczającym. Nic dodać, nic ująć.
    Tyle, że o kolejnych wyborach będzie decydowało inne pokolenie.I Pan Palikot o tym wie, a państwo z marketu niestety nie !
    Pozdrawiam bardzo cieplutko:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam cieplutko!
    Z dzisiejszymi pozdrowieniami
    przesyłam Tobie uśmiech radosny
    bo dni są coraz dłuższe...
    a to znak, że coraz bliżej do wiosny!
    Przyjemnego weekendu

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj Dobrochno! Taki temat to chyba największe emocje wywołuje. Co ma pedofilia do wiary? Dobrochno mnie też tak nieraz podkusi, chociaż ostatnio pilnuje się, aby się nie odezwać, chociaż nieraz aż się prosi.Pozdrawiam Dobrochno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak spotykam takich nawiedzonych to opuszcza mnie stoicki spokój. Na szczęście zdarza się to rzadko i nie w skrajnej formie. Nic im nie przemówi do rozsądku. Swoje wiedzą i są nieprzemakalni na argumenty. Pozdrawiam Cię serdecznie

      Usuń
  5. Dobrochno niestety jest jeszcze sporo ludzi nie widzących różnic pomiędzy pedofilami a homoseksualistami, wielu nie dopuszcza do siebie faktu, że ksiądz to też człowiek i może czynić zło. Co roku spędzam wakacje na polskiej wsi i oburzenie jakie jest tam wykazywane w stosunku do tych, co to źle mówią na temat wiary i księży jest... no mnie raczej bawi - zawsze mówię co o tym myślę i jak dotąd jestem jeszcze w całości. Wszystkich o podobnych zapatrywaniach odsyłam do literatury, ale oni twierdzą, że wiedzą najlepiej ku, zawsze, mej radości.
    Też kiedyś mnie ktoś napadł, że nie widzi mnie w niedzielę w kościele. Odpowiedziałam, że po prostu nie chodzę i nie uważam, bym była gorsza od Pana (bo była to płeć odmienna)a nie stać mnie na to by co niedzielę pokazywać się w kościele w nowym ciuchu, bo myślę, że taki cel ma wielu z was... i jakoś miejscowy ksiądz szanuje moje poglądy i ja robię to samo. Przykro mi Dobrochno, że ocenia się ludzi na podstawie tego w co wierzysz a nie co reprezentujesz - i nie wierzę, że to tak szybko zniknie. A tyle się krzyczy na temat tolerancji, tylko czy wszyscy rozumieją co to znaczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Drodzy, w końcu doszłam do siebie.Trochę to trwało,a podobne sytuacje wcale nie są rzadkością.Okazuje się,że nie jestem na nie przygotowana , ale pozwalacie mi powoli rozumieć,że na nietolerancję nie ma lekarstwa.Nie ma też drogi do fanatycznych ludzi, ale przecież nie wolno nam rezygnować z potrzeby bezpieczeństwa.Tym bardziej,że najdrobniejsza myśl destrukcyjna może zawłaszczyć i zawłaszcza kawałek naszej rzeczywistości.Serdecznie dziękuję i pozdrawiam.

      Usuń
    2. ...i ja wcale nie mam ochoty rezygnować z niczego, bo fanatyk obstaje przy swoim, ja przy swoim. I myślę, że w końcu gdzieś coś poczyta lub dostanie batem po zadku od idei, którą dotąd bronił i zrozumie. I znam ci ja już takich co to dostali i to mocno - dzisiaj rozumują tak, że moje idee przy ich to raczkujące dzieci.

      Usuń
  6. czasem mam wrażenie, że niektórym większą satysfakcję daje szerzenie zła niż dobra. I to zło widzą niemal we wszystkim, i w dobrym także.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iwonko, nie wiem dlaczego niektórzy ludzie nie wiedzą o czymś tak oczywistym,że złe myśli zawsze przeszkadzają im przede wszystkim, niszczą i ranią.Gdybym wiedziała dlaczego tego nie wiedzą- może nawet ...No nie wiem.Ręce nogi opadają i tyle.Serdeczności.

      Usuń
  7. michalc30.bloog.pl18 lutego 2012 04:40

    Witaj Dobrochno!
    Lepiej nie zważać uwagi na oszołomów,
    I wdawać się z nimi w dyskusję,
    Bo oni zazwyczaj pieprzą androny,
    Jak pijany zając w kapuscie.
    Pozdrawiam serdecznie.
    Michał

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Michał, to celna i cenna rada, ale...Chyba będę miała kłopoty, by się doń stosować, bo lubię pogadać niemal z każdym, a po wyglądzie jeszcze nie rozpoznaję fanatyków.Serdeczności.

      Usuń
  8. Fanatykom nie wytłumaczysz,że białe jest białe :)Oni juz wiedzą...I to lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rennata, nawet nie będę próbowała , bo to syzyfowa praca jest.Gdy ktoś nie chce myśleć, to jego decyzja i ten wybór -jak każdy inny- trzeba szanować.Serdeczności.

      Usuń
  9. Ja kogoś takiego nie spotkałem. Kupuje co chcę. A polskiego ryżu nie ma. Bo nie rośnie w Polsce. I ryż bardzo lubię. Jak za długo jem ryż to wtedy ziemniaki czyli kartofle mi bardziej smakują.
    Ja byłem wychowany w rodzinie tolerancyjnej. Mama bogobojna a ojciec nie. Nawet do kościoła nie wszedł na Komunię żadnego z nas! Ale z kościoła nie kpił i nie krytykował. Mieliśmy wolny wybór.
    Pozdrawiam z Mazowsza
    Vojtek

    OdpowiedzUsuń
  10. Wkurza mnie natomiast WERYFIKACJA OBRAZKOWA!!!!!!!!!!! :):):)
    Vojtek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Vojtek, z weryfikacją zrobię w końcu porządek, ale nie wiem czy u nas kiedykolwiek będzie możliwa tolerancja, niestety.Serdecznie pozdrawiam.

      Usuń
  11. Witam. Co do tolerancji nie doczekasz się jej w tym kraju. Zresztą sama wiesz. Co do księży i oszołomów masz racje. Nasz ślepa wiara w kościół pochodzi z czasów kiedy ludzie nie chodzili do szkół i stare pokolenie ma ją jeszcze wpisaną w głowę bo nie tak dawno na wsi jak ksiądz szedł to się go całowało w rękę i mówiło do niego w trzeciej osobie. Co do pedofil nie jest ich tak dużo w kościele ale gejów to szkoda mówić na 10 idących do seminariów jak jest 3 hetero to jest dobrze. A potem ci księża mówią że gejów trzeba palić na stosach a sami na czacie siedzą i się umawiają na .... zgadnij na co. W Polsce króluje obłuda i to się w końcu musi zmienić w tedy będzie dobrze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Adama, samo nic się nie zmieni, a w szczególności nie zniknie obłuda, bo bardzo się ona opłacała i wciąż opłaca tym, których niegdyś całowaliśmy w rękę z poczuciem strachu i małości.Oni z obłudnego straszenia nas nie zrezygnują.Serdecznie pozdrawiam.

      Usuń
    2. Chętnie bym po dyskutował na ten temat ale masz w jednym racje obłuda nie zniknie bo się im opłaci. Kościół plus kasa równa się co według ciebie???? Pozdrawiam i bardzo mi się podoba twój blog.

      Usuń
  12. Dobrochno, myślę, że w naszym społeczeństwie obowiązuje zasada Kalego...przynajmniej ja tak widzę nasze podejście do tolerancji i innych zachowań. Każdy na własny użytek jest tolerancyjny, ale w sprawie kościoła nie zmieni swego podejścia, bo strach przed księdzem, wpajany od pradziada, tkwi bardzo głęboko w świadomości. Ciemnota i zacofanie w tych przykościelnych środowiskach, jest ogromne....potrzeba wielu pokoleń aby coś się zmieniło. Pozdrawiam Cię serdecznie.
    Gdyby jeszcze u nas ryż uprawiano, to by dopiero Chiny były:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już dawno ktoś powiedział: piekło to inni. Współczuję.

      Usuń