niedziela, 19 maja 2013

Nie spodziewam się,że ktoś mi uwierzy

Jutro zapłacę jeden tysiąc dwieście złotych za jajka.
Jajka są w domu Agaty ( albo i nie), a grożba brzmi: zbuki będą tak śmierdzieć,że nikt domu Królowej nie kupi.
Dam tysiąc dwieście złotych ja akurat,bo tak się podoba Adrianowi Szcz...Kwota, miejsce i czas są jego "propozycją' i nie jest to propozycja do odrzucenia.Przekonałam się o tym przed chwilą, gdy wyszłam na spacer z Cezarem i Brutusem.
- Agatko, chcę ci coś powiedzieć...- zaczęłam, ale ona wiedziała.Zapytała tylko :"Ile potrzebuje ten łobuz?".
-No nie wiem, Agatko, czy to jest łobuz, bo kodeks karny...
-Kodeks karny dosięgnie go wcześniej czy póżniej, a te pieniądze.Daj mu, Dobrochna.To tylko pieniądze.Muszą mu być bardzo potrzebne, skoro na pieniądze zamienia  szacunek dla siebie samego.Musi być bardzo zdesperowany...Bardziej niż myślimy.Daj mu.W końcu zupełnie bez powodu dajemy innym zachłannym obłudnikom znacznie większe kwoty.Za nic, zupełnie za nic, a ten przynajmniej starał się pomalować mi dwa pokoje.Daj mu, Dobrochna...

1 komentarz: