piątek, 11 listopada 2011

Odesłanie do osobistych...

problemów czy pospolite prostactwo?
Co zdominowało inauguracyjne posiedzenie Sejmu VII kadencji i Senatu VIII kadencji w dniu 8 listopada 2011 roku w środku Europy w XXI wieku?
Polacy nie mają wątpliwości:OBRZYDLIWOŚĆ...

Najpierw -zamiast podziękowań- była pisowska napaść na b.minister Ewę Kopacz.Za pomocą agresywnych i niemających związku z rzeczywistością "pytań smoleńskich".Potem ta agresja przeniosła się na poseł Wandę Nowicką, bo Panie aspirowały do funkcji marszałkiń Sejmu.Był szowinizm posła Dorna i reakcja z sali posła Janusza Palikota.W obronie atakowanej bezpardonowo Wandy Nowickiej wszedł na trybunę poseł Robert Biedroń i z góry wiadomo było,że agresja nie zmniejszy się.
Bo Biedroń to człowiek wyjątkowy.Spokojny, uśmiechnięty, ekspresyjny i nowy w Sejmie.Musiał zapłacić za tę odwagę i zapłacił.Wystarczyło,że proszącym, niektórzy mówią-błagalnym tonem- zwrócił się do posłów, by zaprzestali "ciosów poniżej pasa".

Posłowie, nie tylko z PiS, niestety- zaatakowali posła salwami szyderczego rechotu i "komplementami" z seksistowskim podtekstem.Bo poseł Biedroń jest sobą i stać go było  już dawno temu, by określić swoją swoją orientację.
Głośna i okrutna fala szowinizmu nie ominęła nawet Premiera, posłów z SLD i
to jest jakoś  częściowo zrozumiałe.Rechot, szczególnie w sytuacji stresowej- jest zarażliwy.I jest zabawa w poważnej sytuacji...
A "starzy" posłowie zrobią wszystko, by dobrze się bawić.I bawili się...I tylko nie jest wiedzieć, czy to jest dobra zabawa.
Niemal równocześnie Senat obśmiewał senatora Kazimierza Kutza.Bo jak to zwykł czynić zawsze- powiedział  rzecz oczywistą dla wszystkich , ale nie dla tej
izby o dominacji  partyjnej PO nad nią właśnie.
Cokolwiek mówimy i czynimy- mówimy o sobie.Przede wszystkim o swoich problemach.Jakież to problemy osobiste wyartykułowali parlamentarzyści swoją falą nienawiści ? Poznamy te  ich osobiste problemy, ale już jedno jest oczywiste.To są poważne problemy osobiste .Może zbyt poważne na role parlamentarzystów, którzy już na inauguracyjnym posiedzeniu określili swoją reputację.Czy może ona być gorsza? Oczywiście,że może,bo prawica koniecznie chce pokazać Ruchowi Palikota"gdzie jest ich miejsce".I z pewnością pokaże.Być może bezkarnie będzie pokazywać...
Trzeba tylko mieć nadzieję,że wyborcy i media opanują sytuację.Są już dowody na to,że pojawia się głębsza refleksja w TVN i gdzie indziej.Może nastąpi spotkanie z rozumem i parlamentarzyści sobie przypomną kto i po co ich na Wiejską wysłał.Najpierw jednak sami -będą musieli załatwić swoje problemy osobiste z tolerancją, akceptacją,zasadami demokracji...Sami, bo obowiązkowych badań psychiatrycznych póki co nie wprowadziliśmy.

Póki co trwają wysiłki wyborców, by wprowadzić do parlamentu zasadę Einsteina: wszystko należy robić najprościej jak to możliwe, ale NIE prościej.
Pomiędzy prostotą a prostactwem jest cieniutka granica.To jej wyczucie stanowi o kulturze i dobrym obyczaju.Przede wszystkim o osobistych problemach delikwenta, które rzutują na jakość życia.
Za spowodowanie niebezpieczeństwa w ruchu drogowym jest w kodeksie karnym kara.Wcale nie jest mała.Za spowodowanie niebezpieczeństwa dla działania zasad  elementarnej przyzwoitości w parlamencie...
Co ich powstrzyma przed nową falą agresji obronnej, gdy już czują,że muszą odejść ,że ich partyjność i moralizna rozsypują się?
Coś mi mówi,że zrobią to wyborcy.Tu , na forach. I czynią to właśnie.
A ja tylko przypominam,że 382 posłów i 90 senatorów, ślubując- błagało o pomoc...Oby nadeszła. Amen.

2 komentarze:

  1. WITAM ŚWIĄTECZNIE :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda na to, że niestety część prawicy naznaczyła sobie Posła Biedronia i będzie się nad nim pastwić w iście 'miłosierny' sposób, dla dobra 'wartości' chrześcijańskich i 'dobra' Polski. Dużo zależy bez wątpienia od samego Biedronia, albowiem jego sposób bycia, uśmiech, nieco rubaszny czasem etc. może być irytujące i stawać się pretekstem do ataków na niego, jego środowisko oraz całego Ruchu. Startując w wyborach na pewno z tym się liczył. Myślę, że ta pierwsza lekcja 'kultury' sejmowej da mu dużo do myślenia i potrafi z niej wysunąć odpowiednie wniosków. Będzie mu najciężej ze wszystkich posłów. Tolerancja po polsku!
    Pozdarwiam.

    OdpowiedzUsuń