środa, 1 stycznia 2014

Co mi powiedział Stary Dobry ROK?!

Powiedział sporo, bo był rozgadany, czyli monologizujący, czyli kochający własny głos swojego monologu.Gdyby był rozmowny inaczej, na przykład w dialogu/rozmowie/dyspucie... miałby ze sprawowania...Kropka.
Powiedział  mi przede wszystkim na miliony głosów,że mam rząd zły/fatalny/niewydarzony..., ale na lepszy NIE zasługuję.
Najwyrażniej przyznał bez wstydu i bez żenady,że należę wbrew swojej woli do religii autorytarnej, która NIE znosi mojego sprzeciwu i dlatego NIE może być przeze mnie akceptowana w swoim obecnym kształcie , czyli przed reformacją II Francesco.
Szepnął mi na ucho,że mimo tego wszystkiego NIE jest  aż tak bardzo żle , by rozglądać się za skutecznym narzędziem zbrodni, bo wciąż jest równowaga między przemocą patriarchalnego systemu łupów a nadzieją na znaczące zmiany.Równowagę tę trzyma na włosku GENDER STUDIES.Zabijamy się coraz łatwiej i coraz liczniej, coraz mniej jest człowieka w człowieku, ale...
Ale rośnie MOC Człowieka  Świadomego i Odważnego, więc zatrzymamy się w porę na drodze przemocy, czego po chrześcijańsku życzy nam FRANCESCO.
Dziękuję BISKUPOWI Rzymu i czekam na JEGO głos w najważniejszej sprawie politycznej, czyli w sprawie GENDER.
Czekam z rosnąca obawą, ale też z ogromnym zapasem łagodności/zrozumienia i jeszcze czegoś takiego, co pojawia się po raz pierwszy w życiu i NIE da się t porównać z czymś już znanym. To coś jest ogromną nagrodą za dyscyplinę, bo dyscyplina była cechą 2013 roku.
Dyscyplina jest jak most między człowiekiem i jego celem. Taki most zbudować sobie NIE jest wcale łatwo, bo mało,że trzeba znać siebie, swój cel to jeszcze odległość...Eeee, dajmy temu spokój, bo najwyrażniej skręcam w stronę marzeń o lepszym świecie.Lepszym, czyli rajskim, bo pozbawionym przemocy.
To był DOBRY ROK, bo pozwalał mi na szczęście małe i duże i NIE okazałam się minimalistką.Dobre i to.
Rozróżnienie na szczęście małe i duże mam po Babuni . Małe szczęście to brać, a duże to dawać.Dawać, ale NIE tracić...
Polityk, któremu kibicowałam zamiast dawać -TRACIŁ.Tracił w 2013 roku z powodu charakteru i to jest to, czego NIE chciałabym dla siebie , ani dla Polaków  w 2014 roku, ani nigdy.Amen.

1 komentarz:

  1. Oby oba szczęścia Ci dopisywały. Najlepszego:) A na Il Francesco nie liczyłabym tak bardzo:) Nawet jak zechce, to go ukrócą.

    OdpowiedzUsuń