sobota, 4 stycznia 2014

Gender wyjaśnia przyczyny

nierównego traktowania płci, ale o tym poznaniu żaden "sługa boży" słyszeć NIE chce.W szczególności jak jest biskupem, obraża się na taką naukę i obraża kobiety. Obraża, bo NIE chce stracić swoich przywilejów, które dają mu władzę nad kobietami i kasę od kobiet także.
Jak bardzo nienawidzą nas hierarchowie zaledwie mogłam się domyślać z lużnych kontaktów osobistych, ale przede wszystkim z wiadomości z drugiej ręki, bo bezpośrednich kontaktów z ludżmi unikają jak diabeł święconej wody.
W końcu mleko się wylało , czyli nienawiść biskupia/księżowska wykipiała i zrobiło się tak jakby się mleko ciut przypaliło. Zapach z tego NIE jest najlepszy.
Po takich wypadkach przy pracy, czyli wykonywaniu władzy i korzystaniu z rozbuchanych przywilejów- sprzątały przeważnie kobiety, ale chyba NIE tym razem.
Przywilej wykorzystywania kobiet do sprzątania w ogóle jest dowodem jak hierarchowie nas szanują, bo właśnie o to nam w gender chodzi- o szacunek.
Szacunek jest trzecią potrzebą w hierarchii ważności potrzeb-po potrzebie bezpieczeństwa i sprawiedliwości.Dla każdej kobiety równie ważną jak dwie pozostałe, ale kobieta NIE doczekała się szacunku w kościele katolickim.
Nic NIE wskazuje na to, by cokolwiek miał i chciał zmienić papież FRancesco, choć uchodzi za rewolucjonistę.Niemniej wciąż budzi nadzieję, które studzi rzeczywistość ponad 1700 lat.
Czy mężczyżni wychowani  w kulcie męskości są w stanie do realizowania potrzeby szacunku wobec kobie?
Sądzę,że tak, ale najpierw tenże szacunek muszą mieć do siebie.
Czy księżą mogą mieć szacunek do siebie? W wyjątkowych wypadkach tak, bo taki szacunek ma na przykład aktualny biskup Rzymu - Francesco.
Czy są świadomi jak bardzo nas krzywdzą idąc drogą Ojców Kościoła? NIE wiem, ale chyba jednak jest to świadomość elementarna i powinna być obecna .
Od pewnego czasu wszem i wobec głoszą,że walczą z ideologią gender.
Najpierw wydawało mi się,że NIE dosłyszałam, a potem zastanawiałam się, czy aby na pewno wiem dobrze, co to ideologia jest .W końcu zrozumiałam,że z nawyknienia muszą walczyć i walczą tylko z tym,albo o to czego NIE ma wcale, bo walka z realnymi przeciwnościami życia ...- jakoś im NIE wychodzi.
Gender studies wyjaśni przyczyny najważniejszego problemu polityczno-religijnego, chcą tego biskupi czy nie .
Sięga dostatecznie głęboko, bo do nauki Jezusa.
Będzie z pożytkiem dla każdego dziecka/kobiety/mężczyzny, ale po drodze chyba jednak coś się stanie.Ktoś w tym procesie wyjaśniania/kształcenia się/odważnego wysiłku poznawczego pozostanie analfabetą wtórnym.Oby było najmniej tak nieszczęsnych ludzi.Amen.

3 komentarze:

  1. A ja myślę, ze nie tylko o kobiety tu chodzi. Gender dotyka równości w obu płciach. Poza tym daje szansę tym mężczyznom, którzy nie czują się powołani do pełnienia roli superfaceta. Gender odsłania potrzebę uznania woli człowieka w obu płciach. Mówi o wyborze pełnienia określonych ról społecznych niezależnie od płci. To dotyczy wszystkich sfer rzeczywistości, a czarni skupili się tylko na płciowości (zwulgaryzowanym seksie) i rodzinie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oczywiście, Jaskółko. Masz rację w stu procentach, ale ciężko mi było zaryzykować takie stwierdzenie, ponieważ mężczyżni w tej chwili NIE rozumieją swojego interesu w tym, by powiedzieć swoje wielkie TAK dżenderowi. Takie wielkie TAK wymaga wiedzy/dobroci i odważnego wysiłku, ale będziemy próbowały przekonywać,że warto, prawda? Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kochani, to ja już nic nie wiem, co tu się porobiło.Część moich wpisów jest na blogu "NIE i AMEN", a część tu, a naprawić błędu nie potrafię.

    OdpowiedzUsuń