piątek, 14 października 2011

Zły jest jak wór...

węglarza.-mówi hiszpańskie przysłowie.Czarny z zewnątrz i jeszcze czarniejszy w
środku.Piotr Gadzinowski jest czarniejszy niż przypuszczałam.Głosi swoje kazania o zagrywce, a jak tak głosi to mówi o zagrywce z krzyżem w Sejmie.Podobno  przynależał/przynależy do nurtu lewicowego?!No nie wiem, bo przez 14 lat zagrywki z krzyżem nie podjął, choć jednak powinien.Gdyby oczywiście miał serce po lewej stronie.Ale chyba niebezpiecznie się przesunęło w prawo.
Powoli pojmuję dlaczego słońce zachodzi dla SLD i dla innych partii.
Bo wschodzi dla Ruchu Palikota. W końcu wschodzi ...
Zło wyniszcza się samo, ale trzeba mu pomóc w  tym dziele, bo kto złym pobłaża - dobrych uraża.(polskie)

-Jak się masz, Platformo?!- zastanawiali się wczoraj panowie na męskim brydżu.
Z każdą chwilą miny im rzedły i dlatego miałam gest.Wyszperałam karafkę i naparsteczki, a potem napełniłam je złotym nektarem.Nalewka z pigwy pomogła,bo panowie nagle przedłużyli termin przydatności PO do użytku politycznego o rok cały.
Daniel nawet twierdził optymistycznie,że partia władzy wytrzyma do końca kadencji parlamentu i nie pęknie.
No to się włączyłam i dostałam za swoje.Podobno żle widzę na odległość.Może tak, a może nie, bo z wiekiem widzenie na odległość raczej się poprawia.
To oczywiste,że czarno widzę rozpad Platformy, bo odbije się na jakości życia.Nie tylko politycznego.Tym bardziej czarno,że jakoś rozpada się krzywo.Nie na pół, ale na trzy odłamy.Co najmniej trzy...
Gorzej jest tylko z SLD i PSL, bo nie wstąpi grupowo do PIs, a zachowa niby swoją tożsamość.Czyli co?- pytałam po pigwie, ale panowie mówili mi nerwowo: a sio...

To sobie poszłam.Nie do garów, jak życzy kobietom lewicujący niegdyś europoseł Siwiec, ale poszłam sobie do komputerka.I nie zrobiłam żle, bo wędrując po blogach, zauważyłam tendencję dość miłą i dynamicznie się rozwijającą .Idzie ona w stronę myślenia.Raczej samodzielnego i nieobarczonego uprzedzeniami.
I najlepszy przy złym się zepsuje.- przeczytałam obronę premiera Tuska.Kto się czepia złego, to go złe ogranie.-poczytałam ostrzeżenia z " zagrywką" o krzyż w Sejmie.Ale było też optymistycznie:Kto ucieka od złego, to i złe dalej od niego.
Przypomniało mi się przysłowie polskie:Lepszy gniew złego niż przyjażń jego.
Lepszy, ale jest sęk, a w sęku dziura- powiedziałby klasyk.A sęk jest potężny , bo sęk jest ukryty.Nie jest wiedzieć kiedy i gdzie nagle trafia się na sęk.Taka jest uroda zła ukrytego,że utrzymuje się i rośnie.Co by za bardzo nie rosło- bój toczy Ruch Palikota.
A znów czciciele i wyznawcy Pis oczekują od prezesa dobrodziejstw wszelkich.Przede wszystkim zbawienia.Czekają z zapałem.Coraz bardziej średnim.Może nawet znają to polskie przysłowie, które ostrzega przed oczekiwaniem dobrodziejstw? No nie wiem, ale na pamięć znam inne przysłowie:Złych najbardziej cnota kole w oczy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz