wtorek, 12 czerwca 2012

-Polacy są wspaniali!

Taka informacja naszych Gości idzie w świat i jest w świecie przyjmowana z aprobatą i z uznaniem.I mnie się to bardzo podoba, bo w moich oczach Polacy też  wyglądają ładniej, lepiej i kulturalniej.
Na szczęście świat nie ocenia wartości i mocy narodu wedle ich rządów, ponieważ patrząc na piłkę nożną musiałby widzieć tylko UEFA,PZPN,Latę, Smudę...Na szczęście świat ceni narody za ich kulturę, żywotność i entuzjazm, z jakim dokonują zmian.A w tej dziedzinie życia, co łączy wszystko - można dopatrzeć się nawet erupcji.
No, dobrze, może nieco przesadzam, ale czynię to jakoś trochę wyprzedzająco.
Póki co jest erupcja emocji.Gołym okiem widoczna radość obcowania z nami i nie za bardzo widać jeszcze jakie ofiary pochłonął nienasycony Moloch.
Trzeba się cieszyć i łatwiej jest cieszyć się , gdy atmosfera jest wspaniała.
Pracujemy na nią WSZYSCY.Każdy z osobna, czyli po swojemu i wespół-w zespole, jaki by on nie był ten zespół.Czy to mentalny on jest- ten zespół,uczuciowy czy fizyczny- on po prostu jest i łączy, czyli jednoczy ludzi.
Jak jednoczy to jest fajnie, bo jednoczeniu się przypisane są same uczucia pozytywne i wartość dodana.
Ale tak jest w naturze,że jak coś ma moc jednoczenia, to jednocześnie może dzielić.
Wystarczą niuanse, by niewidzialną granicę przekroczyć i nagle jest się po stronie tego wszystkiego, czego najbardziej się nie chciało.
Nie chciałabym być po stronie nienawistników/gderaczy/malkontentów i nie chciałabym mieć pustych oczu podczas gdy można tak dużo zobaczyć.
Miałam zamiar mistrzostw nie oglądać , bo to nie jest dziedzina moich zachwytów.
I nie dałam rady nie oglądać.
Zobaczyłam grę Rosjan w miniony piątek ( z Czechami) i przepadłam.
Wywiesiwszy flagę biało-czerwoną z orłem- kibicuję Polakom- to oczywiste.
Nie jest oczywiste, czy Wspaniała Drużyna Piłkarzy swoją wspaniałość w meczu z Rosjanami potwierdzi, ale wcale przecież akurat to nie może/nie musi być oczywiste.
Oczywista mogłaby być wiara Biało-Czerwonych w swoją moc, ale raczej nie jest.Dlaczego?- to mój problem jest i nas wszystkich.
Brak wiary w swoje możliwości to być może jest nawet problem centralny i najważniejszy Polaków.Niemal wszystkich Polaków, więc także naszej drużyny.
Skalę tego problemu zobaczymy dziś na Stadionie Narodowym, bo oglądamy jego przejawy w każdej chwili naszej indywidualnej i zbiorowej aktywności.
I  ten sprawdzian potwierdzi naszą wspaniałość...

1 komentarz:

  1. pogląd na te sprawy mam, Dobrochno, biegunowo odmienny, ale podejrzewam, że Twój szlachetny entuzjazm jest chyba zaraźliwy i być może się nawrócę... oby!!!
    całuski, uściski & ukłony

    OdpowiedzUsuń