sobota, 16 czerwca 2012

"Za Matyldę i św.Piotra!"

Matylda miała swój "mecz o wszystko", gdy jej papież wpadł w tarapaty.Dwudziestotrzyletnia, olśniewająco piękna i pewna siebie, w kolczudze i na koniu dowodziła swoją armią, a przy boku miała celtyckiego olbrzyma Conna, który władania bronią wyuczył ją , bo umiał.
Odbiła swojego papieża , który przybrał imię Aleksandra II i był pierwszym wybranym na konklawe.
To dla Matyldy był początek.
Początek siły politycznej, początek walki i początek wszystkiego, co zna historia.
Mnie najbardziej interesuje jej moc duchowa, żródła tej siły i droga, którą szła.
Ogłoszona zwyciężczynią i otoczona uwielbieniem mężczyzn i kobiet -dopiero wchodzi w twarde życie, gdy tłumy Italii wiwatują "Za Matyldę i św.Piotra".
Wiwaty i uwielbienie nie są niczym zaskakującym.Przygotowywała się do swojej roli od chwili, gdy zaczęła machać kończynami i posługiwać się rozumem. Zdobywała wiedzę posługując się czterema językami, inteligencją nad kobiecy stan( jak szeptano) i entuzjazmem, który się udzielał.Zdobywała przestrzenie wolności, bo miała w sobie podwaliny, na które pracowały pokolenia katarów/czystych/doskonałych i świat cały.
Jej ojciec Bonifacy nie chciał finansować katolickiego kościoła.Trafiła go na polowaniu zabłąkana kula , a król Henryk za bardzo nie ukrywał skąd ona pochodzi.Dwa lata niewoli niemieckiej i spotkanie z obłąkanym z nienawiści
póżniejszym Henrykiem IV- załamałyby każdego, ale nie matkę i córkę.Nie Beatrycze i Matyldę.
Legendarne rude włosy Matyldy były obsesją Henryka IV, a potem nie tylko włosy, ale ona cała.Najpierw  niemal codziennie wpadał do komnaty Matyldy i polewał jaj włosy miodem z miksturami, by na jej głowie zastygły, a potem...
Nie mógł znieść,że przeżyła i zwyciężała.
Nienawiść tę podsycali dostojnicy kościelni utwierdzając króla,że kobiety są po to, by zaspokajać jego żądze cielesne i tylko po to.
W chwili jej wielkiego zwycięstwa i owacji marzy tylko o jednym dla Matyldy:
o nowym więzieniu w Bodsfeld.
Mając Conna przy boku Matylda prowadzi swe armie od Apeninów do Alp, ale musi się liczyć z faktem,że jest kupiona-sprzedana.Musi stać się księżną Lotaryngii i żoną Gotfryda Garbatego.Pojedzie do Verdun, choćby było daleko, bo jest posłuszna umowom , których nie zawierała.
Jest przygotowana.
I to przygotowanie jest w centrum mojej uwagi.
Matylda wie,że kobiety nie sprawują władzy nad losem, ale jest przygotowana tak jakby mogła sprawować władzę nad losem.I sprawuje...

4 komentarze:

  1. Gdyby kobiety rządziły, świat byłby może trochę lepszy? Miłej niedzieli.

    OdpowiedzUsuń
  2. zgadzam się z lotką c:
    możliwe :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przeczytalam post i w pierwszej chwili zastanawialam sie, skad akurat taki temat... Zeszlam pietro wyzej i teraz juz wiem :-))). Przyszlam tu z rewizyta, mam nadzieje, ze w przyszlosci bede tu zagladac, Twoj blog jest pelen roznych faktow! Serdecznie Cie pozdrawiam!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Silna kobieta, mądra kobieta i nie leka sie....

    OdpowiedzUsuń