piątek, 15 czerwca 2012

Łańcuchy

Mam przed sobą tomik  "Wystarczy" Wisławy Szymborskiej, a w niej wierszyk
"Łańcuchy":
        Dzień upalny, psia buda i pies na łańcuchu.
        Kilka kroków opodal miska pełna wody.
        Ale łańcuch za krótki i pies nie dosięga.
        Dodajmy do obrazka jeszcze jeden szczegół:
        nasze o wiele dłuższe
        i mniej widzialne łańcuchy,
        dzięki którym możemy swobodnie przejść obok.
Chodząc obok- czegoś się nauczyłam, bo łatwo zauważyć,że chodzący na krótkich łańcuchach ujadają najgłośniej.
Gdy tak ujadają,że bębenki duszy pękają, biorę doping, by móc poluzować swój łańcuch choćby na milimetr.
Nie ma chwili piękniejszej, gdy poczuję,że łańcuch od zgiełku nieco mnie oddalił, a ja wciąż sobie macham kończynami.Swobodniej.
Jutro kończyny mocarne będą potrzebne kadrze.Mojej kadrze.Kadrze, której nie trenuję, ale kibicuję, czyli wspieram.
A propos. Dlaczego żadnej kadry piłkarskiej nie trenują Kobiety?!!!
Ci, co trenują podpuszczają Błaszczykowskiego, by groził:"Rzucimy się na Czechów".Już się boję i strach mnie obleciał, choć nie jestem przesadnie bojażliwa.
Ale postawić wyniku, czyli powróżyć już się boję, bo a nuż się sprawdzi jak dwa poprzednie.Zatem milczeć będę, bo wystarczy tego dobrego.
Ludzie, którzy do zrywania łańcuchów motywują mnie najmocniej-sami na wieczyste milczenie byli skazani w średniowieczu i potem.Ślad po nich miał nie pozostać żaden po akcie ludobójstwa w Langwedocji od 1209 roku.
Obok Wisławy Szymborskiej nad moimi łańcuchami pracuje teraz także Kathleen Mc Gowan, bo ciąg dalszy "Oczekiwanej" napisała.
Jak komu uda się przejść przez infantylny dla niepoznaki wstęp do "Księgi Miłości"-to pojawia się Matylda z Toskanii.
Właśnie mi się pojawiła i o zrywaniu łańcuchów napiszę po lekturze.
Tym , którzy byli w Bazylice Piotra w Rzymie i zobaczyli obok arcydzieła Michała Anioła zwanego Pietą - marmurowy grobowiec kobiety z papieską tiarą i kluczami św.Piotra- wiedzą o czym dumam przed zrywaniem swoich łańcuchów.
Prezydent Komorowski, minister Gowin, sądy polskie ani red.Piasek zrywać łańcuchów nie zamierzają.Zrywają boki z zachwytu nad stanem spraw i praw, które wymagają natychmiastowej interwencji dobrego chirurga.
Kto nim będzie- zobaczymy, gdy urwiemy się z łańcuszka ME.
Zobaczymy pole po bitwie ale też coś więcej, bo zawsze jest coś więcej niż łańcuchy i miska wody.Opodal...

6 komentarzy:

  1. Gowin już nie łańcuchy a wręcz kajdany na kobiety polskie nałożył.

    OdpowiedzUsuń
  2. 'Wyrwij murom zęby krat...":))

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja cały czas przy łańcuch majstruje, już kilka ogniw poluzowałam. Kajdan już nie mam:) Dobrze się czuję, łańcuch całkiem zerwę na obcej ziemi, ten moment co raz bliżej. Chociaż wolałabym tutaj, ale to nawet za dwie dekady nie będzie możliwe.

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślę, że po ME będzie dobra opinia o Polsce. Co do psów na uwięzi, to żal mi tych stworzeń, ale wieś ma inne zdanie. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kobiety nie trenują, bo starych i brzydkich nikt by nie szanował, a młode i ładne byłyby uwodzone. Trener musi umieć kląć, wrzasnąć, znowu zakląć... Jak sobie wyobrazić w takiej roli kobietę? No, chyba że byłaby to posłanka Grodzka, ale ja nie chciałabym mieć takiego trenera. A Smuda chociaż sam niewyględny, ma chociaż przepiękną żonę. Jestem nią zafascynowana. Po prostu Pierwsza Dama, elegancka, z klasą. Pozdrówka

      Usuń
  5. Biorę pod uwagę,że mogę się Tobie narazić,ale w końcu w komentowaniu nie chodzi o to,aby sobie słodzić bez umiaru - przynajmniej taką mam nadzieję. Szymborska nie należy do moich ulubionych poetów. Poetek także. Gra słów,w jej wykonaniu,wydaje mi się zbyt anemiczna. Jeśli chodzi o kajdany,od lat z nimi walczę,ale efekty raczej marne.

    OdpowiedzUsuń